Denzel Washington to mój ulubiony aktor. Więc gdy do kin wszedł "American Gandster" od razu wiedziałem, że muszę go obejrzeć na dużym ekranie. Po filmie oczekiwałem, że będzie bardzo dobry. Jednak po obejrzeniu miałem mieszane odczucia. Z jednej strony ciekawie ukazana historia gangstera, Denzel w roli głownej, gatunek filmu, który lubię. Z drugiej zaś w filmie czegoś brakowało. To "coś", to chyba brak klasycznego gagsterskiego klimatu, jaki był w innych filmach tego typu. Zauważyłem też jedno, że Denzel Washington nie pasuje do grania "czarnego" charakteru. "Amerykański gangster" uważam jednak za film dobry. Nie dlatego, że lubię aktora, czy gatunek filmu, ale dlatego, że film ciekawie się ogląda jako opowieść opartą na prawdziwych wydarzeniach. Zachęcam do obejrzenia. Nie oczekiwałbym jednak nadmiernych egzekucji i fruwających koktajli mołotowa, tylko czegoś pokazanego z innej perspektywy, sami zobaczcie z jakiej.